ul. Bożego Ciała 26, 31-059 Kraków, tel. (+48) 12-430-59-95

Parafia Bożego Ciała w Krakowie

Kazanie kard. Karola Wojtyły

W dniach od 22 lutego do 6 kwietnia 1969 r. kościół i parafię Bożego Ciała wizytował kanonicznie ówczesny ordynariusz krakowski Arcybiskup Metropolita Kardynał Karol Wojtyła.

W czasie wizytacji pobłogosławił prace wykonane przez zgromadzenie w ostatnich dwóch latach w prezbiterium kościoła, wyświęcił siedmiu nowych kapłanów oraz wskazał na potrzebę podjęcia starań o zatwierdzenie kultu błog. Stanisława Kazimierczyka. Jeszcze w tym samym roku wizytator Ks. Henryk Walczak CRL oddelegował do prowadzenia sprawy Kazimierczyka ks. Stefana Ryłko CRL.

W ramach wizytacji w poniedziałek dnia 3 marca  1969 roku o godzinie 7 rano Kardynał Wojtyła odprawił Mszę św. przed ołtarzem bł. Stanisława Kazimierczyka i wygłosił kazanie.

karol-wojtyla-boze-cialo

"W imię Ojca i Syna, i Ducha Św. Amen.
Jest rzeczą słuszną, ażeby w czasie wizytacji parafii Bożego Ciała w Krakowie wspomnieć wielkiego parafianina, wielkiego pod względem świętości. Takim właśnie parafianinem otoczonym chwałą świętości jest ów Stanisław Kazimierczyk, czyli obywatel Kazimierza, przy którego doczesnych szczątkach tutaj się znajdujemy. Tutaj się urodził, tutaj spędził całe swoje życie. Kazimierczyk, czyli mieszkaniec Kazimierza, który dawniej był osobnym miastem, dzisiaj jest częścią Krakowa. Zresztą i ten Kazimierczyk był w szczególnym tego słowa znaczeniu Civis Cracoviensis, obywatelem Krakowa, bowiem w Krakowie odbywał studia na istniejącym już wówczas od kilkudziesięciu lat uniwersytecie.

Od kilkudziesięciu lat, gdyż życie, a w szczególności studia Kazimierczyka przypadają na wiek XV, wiek wielkich, świątobliwych w naszym mieście mężów. Najpierwszym z nich był również uczeń, a później profesor Uniwersytetu Krakowskiego Św. Jan Kanty, ale prócz niego jeszcze sześciu innych, którzy zaznaczyli się w tym, jak się ogólnie twierdzi, złotym, szczęśliwym wieku naszej historii. Zaznaczyli się chwałą świętości i bywali nazywani błogosławionymi, chociaż tylko jeden z nich błogosławiony Szymon z Lipnicy doczekał się uznania tego tytułu przez Kościół.

Nasz Kazimierczyk, obywatel Kazimierza, był także członkiem zakonu, który do dzisiaj pełni straż kościoła Bożego Ciała i czuwa także nad jego grobem, był członkiem Waszego Zakonu, był tak jak wy, kanonikiem laterańskim i dlatego druga racja, ażeby wizytując parafię, w której wy duszpasterzujecie, przypomnieć tego wielkiego waszego świątobliwego konfratra, który tutaj był zarówno czynny w życiu zakonnym jako mistrz nowicjuszów, ale też w życiu parafialnym jako kaznodzieja i spowiednik. To czym się szczególnie odznaczał, to niezwykła cześć i miłość do Matki Najświętszej.

Ta niezwykła cześć i miłość do Matki Najświętszej, która stanowi duchowe dziedzictwo naszego narodu, dziedzictwo duchowe chrześcijaństwa w Polsce od pierwszych prawie dni, wyraziła się również w naszym słudze Bożym żarliwą pobożnością na wewnątrz, a na zewnątrz tym jakimś fluidem świętości, który dokoła roztaczał.

Dzisiaj stoimy przy jego grobie. Zwyczaj jest w waszej parafii, że w poniedziałki się tutaj przy jego grobie odprawia Najświętsza Ofiara, więc czynię to z wielką radością, gdyż moim jako biskupa krakowskiego obowiązkiem jest strzec tych wszystkich skarbów świętości, które znajdują się w naszym mieście, a jest ich wiele. Więc z wielką radością sprawuję tę Najświętszą Ofiarę w kościele Bożego Ciała przy trumnie błogosławionego Sługi Bożego Stanisława Kazimierczyka, który także wziął sobie imię wielkiego Stanisława Biskupa i Męczennika Krakowskiego. Sprawuję tę Najświętszą Ofiarę, ażeby w ten sposób uczcić pamięć wielkiego parafianina i wielkiego zakonnika.

Sprawuję tę Najświętszą Ofiarę, ażeby polecić jego dawną a dzisiaj waszą parafię, wszystkie jej sprawy, żeby polecić jego dawną, a dzisiaj waszą rodzinę zakonną. Niech oręduje tak jak tutaj na ziemi orędował. Niech wstawia się do Matki Najświętszej tak jak tutaj na ziemi do Matki Najświętszej się wstawiał.
A równocześnie uderzyły mnie pierwsze słowa dzisiejszej Mszy Św., dzisiejszej liturgii, gdzie prorok prosi Boga, ażeby wymierzył mu sprawiedliwość i pomyślałem sobie, że można te słowa zastosować do naszego Stanisława z Kazimierza, Stanisława Kazimierczyka, że jeszcze mu Ojciec nasz, który jest w niebie, nie wymierzył sprawiedliwości na ziemi, bo nie doczekał się dotąd, pomimo podejmowanych prób, uznania ze strony Kościoła urzędowego jego świętości.

Trzeba więc do tej sprawy wracać, trzeba o to prosić, a nade wszystko czynić starania u Stolicy Apostolskiej, ażeby ten kult, którym go otaczali krakowianie, a zwłaszcza jego rodacy tu na Kazimierzu w parafii Bożego Ciała, doczekał się urzędowego zatwierdzenia ze strony Kościoła i żebyśmy go mogli nazywać błogosławionym tak jak go w naszych myślach i uczuciach otaczamy czcią świętości, która jest błogosławiona u Boga. Oto są moi drodzy bracia i siostry te intencje, z którymi wraz z wami przybywam dzisiaj do grobu Sługi Bożego Stanisława Kazimierczyka i składam Bogu Najświętszą Ofiarę Jego Syna. Amen."